Jayak 4 ever
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc-lToviLUdnbWrAJ_Rh8ZHYH0xGULrXnj7QO1KYJBKnBfF4q0X73lFWHZRB-dyZ0IayKqFKjep21uel6S9AygQ7Lf5QvxF15nVWXMlJ0khueeR6TC1um2JvbWn5DavxF4VTJGz2R-MoE3/s640/D4_21420.jpg)
Jak w tytule - kajaków czas... tym razem z rzeki Łupawy wypłynęliśmy na szerokie wody jeziora Gardno. Kilka metrów od ujścia widziałem zimorodka, moją miłość... Śmignął zanim zdążyłem odłożyć wiosło. A w samym ujściu do lotu poderwało się stadko ok. 20 czapli. Piękny widok i dźwięk na tle zachodzącego słońca. Nawet mój syn Krzysztof docenił zjawisko, a to już coś ;) W ujściu są takie wyspowe kępy trzcin - bardzo widowiskowe, jak dla mnie. Samo jezioro zaś jest bardzo płytkie, ok. 2-3 m głębokości, serio! Można je przejść na piechotę, choć jego rozmiar jest spory, prawie nie widać drugiego brzegu. Za to jest idealne na naukę pływania, surfingu, kite- i innych wodnych rozrywek. Do tego czysta woda - małże i takie tam.. Po prostu super. A tu filmik z tego wypadu: Maleństwo grasowało w piwnicy domu w Stojcinie dniu 18 lipca 2018r.