Rekolekcje rozpoczęły się w niedzielę, i już od razu wydarzyło się coś ciekawego: na niebie pojawiły się światła. Niestety cały dzień i noc była pochmurna więc trudno mi ze 100 % pewnością ocenić czy to co widzieliśmy to zorza polarna. Ale światła przemieszczały się i były widoczne w różnych miejscach na niebie. Po dwóch dniach już nie było po nich śladu. Zostały tylko te dziwne zdjęcia. Dla porównania kilka ujęć zatoki z widokiem na Hel i Rewę. Dołączam też kilka ujęć z sanktuarium Matki Bożej w Swarzewie. (ujęcia z telefonu, przepraszam za jakość)