wigilia na maxa
wielka wyżerka,
jak zawsze mama mojej ukochanej przeszła samą siebie,
mnie to już od dawna nie dziwi, tylko skąd u niej tyle pomysłów,
ochoty, czasu i w końcu forsy na takie kuliarne szaleństwa,
z resztą nie tylko kulinarnie było szalono..
dzieciaki dostały tyle prezentów, że nie mogły się zmieścić
do naszego kombi,
co za szał...
jak zawsze mama mojej ukochanej przeszła samą siebie,
mnie to już od dawna nie dziwi, tylko skąd u niej tyle pomysłów,
ochoty, czasu i w końcu forsy na takie kuliarne szaleństwa,
z resztą nie tylko kulinarnie było szalono..
dzieciaki dostały tyle prezentów, że nie mogły się zmieścić
do naszego kombi,
co za szał...