Moje sroczki :3

W końcu moje prośby zostały wysłuchane i tuż tuz, przed moim oknem... powstaje całkiem nowiusieńkie gniazdo.... sroczek.. na razie trwa zawzięta budowa. Czasem te pokraki przylatują z tak wielką gałęzią, że nie mogą przelecieć do gniazda pomiędzy rosnącymi odgałęzieniami brzozy na której jest ich budowane gniazdo i się zaklinowują. :) Relacje będą kontynuowane..