Małe Camino 2021 (6/8)
Dzień szósty,
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjZIodw-FjyW8N_4t6FNcrvj4s-FkJm5k-4OPDDScHBetzRDiL6azZsAFQ0PJLEJqukni1CLvjyT5y5STaLFPca1J7LIZWDHzf2uOQ-LCmmdOUGnDGg4qviIljuku1FBR00EvLMjJMi1uHVaOIZGboY62DR8L1SF_zKe-JO4EyFJZlvaNdE_9jMLfmMfQ=w640-h480)
to już na miejscu, zaczynamy dni skupienia: Milczący Ojciec.
To ostatnia edycja w tegorocznych dniach skupienia, byłem też na pierwszych w maju. Ale tym razem to nie było to samo. Przede wszystkim te trzy dni poprzedzone pięciodniowym zmaganiem z samym sobą to był odpoczynek dla ciała i uczta dla ducha. Ale a propos uczty, nasza niezawodna Dorotka i nowy szef kuchni Roman potrafili wyczarować niezwykłe dania. Więc uczta nie tylko dla ducha ;)