dzień 11 - w Gruzji (7) wieś Megvrekisi , Gori - muzeum Stalina
Tego dnia zawoziliśmy pomoc do wsi Megvrekisi, nie muszę pisać jak tam byo biednie - widać na zdjęciach. ale mimo to mieszkańcy wsi zebrali się razem by choć poczęstunkiem odwdzięczyć się za przywiezione przez nas towary.
Na zdjęciach pod koniec dnia - obrazy przepychu w centrum Gori. Ale gdzie to może być? Przecież nie w prywatnym domu? To tylko muzeum na cześć Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili, znanego bardziej jako Józef Stalin. Ten "wielki" człowiek urodził się właśnie w Gori. Można go zobaczyć za biurkiem, gdzie jak żywy jeszcze wydaje rozkazy i podpisuje dekrety. A ta pani w muzeum to bynajmniej nie jego rodzina, lecz sympatyczna szefowa działu marketingu muzeum, Natalia ;)
Niestety był to ostatni dzień naszego pobytu w Gori, następnego dnia rano opuszczaliśmy to miłe miasteczko by udać się w drogę powrotną..
Na zdjęciach pod koniec dnia - obrazy przepychu w centrum Gori. Ale gdzie to może być? Przecież nie w prywatnym domu? To tylko muzeum na cześć Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili, znanego bardziej jako Józef Stalin. Ten "wielki" człowiek urodził się właśnie w Gori. Można go zobaczyć za biurkiem, gdzie jak żywy jeszcze wydaje rozkazy i podpisuje dekrety. A ta pani w muzeum to bynajmniej nie jego rodzina, lecz sympatyczna szefowa działu marketingu muzeum, Natalia ;)
Niestety był to ostatni dzień naszego pobytu w Gori, następnego dnia rano opuszczaliśmy to miłe miasteczko by udać się w drogę powrotną..